Organizacja ślubu i wesela to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu wielu par. Jednak, jak pokazuje praktyka, planowanie przyjęcia weselnego może być dosyć stresujące i czasochłonne. Często zdarza się, że pary zaczynają od niewłaściwych kroków (za radą influencerów i grup ślubnych na Facebooku…), co może prowadzić do niepotrzebnego rozczarowania i strat finansowych. W dzisiejszym wpisie przybliżymy Wam tylko 1 rzecz, od której warto zacząć organizację ślubu i wesela.
Ale najpierw…
Od czego NIE zaczynać organizacji ślubu i wesela
Dementujemy! Takie porady można dostać na różnych blogach ślubnych…
Nie zaczynajcie od:
- rozpisania budżetu,
- zamawiania zaproszeń,
- rezerwowania sali weselnej.
Skąd macie wiedzieć te rzeczy na początku Waszej przygody z planowaniem przyjęcia weselnego?
Jak rozpisać budżet, skoro nie wiecie, ile co kosztuje?
Po co zamawiać zaproszenia, skoro nie wiecie, ilu będzie gości?
Gdzie zarezerwować salę, skoro nie ustaliliście miejsca uroczystości?
Tyle pytań, tak mało odpowiedzi! Spieszymy jednak z pomocą.
I będzie to – zgodnie z tytułem wpisu – tylko 1 rzecz, którą musicie zrobić.
Chodzi o Weekend Planowania!
Pomysł ten podpatrzyliśmy od Michała Śliwińskiego, CEO aplikacji Nozbe, który w jednym z odcinków swojego podcastu wspomniał o tym, że wraz ze swoją żoną, raz do roku, wyjeżdżają na kilka dni, podczas których planują swój rok. Zainspirowaliśmy się tą koncepcją, ale dostosowaliśmy ją do naszego celu na kolejne miesiące, czyli właśnie organizacji ślubu.
Weekend Planowania. O co dokładnie chodzi?
Planowanie wesela nie jest prostą sprawą. Cały projekt składa się z wielu etapów, zajmuje najczęściej długie miesiące, dużo kosztuje itd.
Oprócz planowania mamy też normalne życie – pracę, rodzinę, znajomych. Ciężko jest znaleźć odpowiedni czas, miejsce i okoliczności na to, żeby porządnie zabrać się do planowania.
Czasu jest zawsze zbyt mało. Rozwiązanie tego problemu znaleźliśmy właśnie w postaci weekendu planowania. Taki weekend to wyjazd, podczas którego SKUPIACIE SIĘ TYLKO NA PLANOWANIU WESELA. Idea jest taka, że wyjeżdżacie poza miejsce swojego zamieszkania. Polecamy Wam zostać jednak w obrębie Polski (lub w innym kraju, w którym mieszkacie) – z jednej strony ze względu na koszty, ale z drugiej na cel wyjazdu – nie jest to wycieczka turystyczna, tylko wyjazd nastawiony na planowanie ślubu i wesela!
Dlaczego nie powinniście zostać w swoim mieszkaniu, nawet gdy jesteście tam sami i nikt nie będzie Wam przeszkadzał? Bo zawsze jest do zrobienia coś, co wytrąci Was z tematu (np. zaległe pranie do wstawienia albo kurier z przesyłką).
W nowym otoczeniu możecie zapomnieć o codziennych sprawach i myśleć kreatywnie. Cel musi być jasno określony – planowanie wesela. Równie ważne jest Wasze nastawienie – chcecie, żeby wyjazd był efektywny i usprawnił Wasze działania w kolejnych miesiącach, dlatego nie możecie prokrastynować. Trzeba wziąć się do roboty! 🙂
Jak i od czego my zaczęliśmy organizację naszego ślubu i wesela?
Wieczorem w piątek przyjechaliśmy do miejscowości Szaflary. W sobotę rano, tuż po śniadaniu, rozpoczęliśmy naszą przygodę z planowaniem wesela.
Co mieliśmy gotowe na tamten moment? W sumie niewiele.
Gdzieś w głowach przewijał nam się pomysł na wesele, kogo chcemy zaprosić itp. Ale nie mieliśmy żadnych konkretów. Można powiedzieć, że zaczynaliśmy z czystą kartą (albo raczej czystą kartką papieru 😉 ).
Usiedliśmy razem przy stole i rozpoczęliśmy od burzy mózgów. Skorzystaliśmy w tym celu z małych kolorowych karteczek, które przywieźliśmy ze sobą. Każde z nas miało przerzucić wszystkie pomysły, przemyślenia, plany dotyczące ślubu właśnie na te karteczki. 1 idea na 1 karteczkę. Ważna jest ograniczona ilość czasu, np. 15 minut.
Po takiej rundzie burzy mózgów każde z nas czytało to, co napisaliśmy, karteczka po karteczce. Jeśli coś się powtarzało w trakcie czytania, to druga osoba dokładała swój pomysł do karteczki, która się powtórzyła. Dzięki temu mieliśmy wiele pomysłów, na które nie wpłynęły sugestie drugiej osoby.
To dobry sposób, ponieważ nie sugerujemy się tym, co mówi druga strona, tylko pozwalamy wypłynąć naszym pomysłom na światło dzienne.
To jeszcze nie koniec. Nadchodzi druga runda burzy mózgów. Podczas (bardzo ważnego!) etapu czytania karteczek do głowy wpadają nam dodatkowe pomysły, na podstawie tego, co mówi partner. Inspirujemy się i warto to wykorzystać. Ustawiamy więc kolejne 10 minut, podczas których powtarzamy cykl.
Dopisujemy pomysły, czytamy, dokładamy. Ważne jest, żeby od samego początku nie układać tych karteczek w jakieś kategorie. Niektórzy ludzie mają taką tendencję (dosyć naturalną zresztą), ale pamiętajmy, że to czas na kreatywność.
Powinniśmy najpierw wygenerować wszystkie pomysły, a dopiero później zająć się ich „obróbką”.
Kiedy mamy spisane już wszystkie pomysły, ułóżmy je teraz w kategorie. To będzie zadanie dla Was, nie sugerujemy Wam tutaj gotowych kategorii. Sami zobaczycie, czy będzie dużo pomysłów związanych z jedzeniem, gośćmi, kościołem, a może szczegółami takimi jak kwiaty czy zastawa. Ułóżcie zatem wszystkie pomysły w wybrane przez siebie kategorie, to świetny początek etapu planowania.
Wedding Model Canvas – szablon do organizacji ślubu i wesela
Gotowe? To możemy przejść dalej. Kolejna rzecz, już bardziej zaawansowana, to skorzystanie z szablonu do strategicznego zaplanowania wesela. Nazwaliśmy go Wedding Model Canvas (jest on pochodną biznesowego narzędzia do rozplanowania modelu biznesowego o nazwie Business Model Canvas).
O wykorzystaniu Wedding Model Canvas oraz o tym:
- Co warto jeszcze ustalić podczas wyjazdu;
- Z czym powinniście „wyjechać” z weekendowego planowania;
- Jakie materiały zabrać ze sobą;
- Jakie są idealne warunki do organizacji weekendu planowania;
… piszemy dużo szerzej w naszym e-booku „Wesele na własnych zasadach”.
Do e-booka dodajemy też szablony i checklisty do wypełnienia oraz wiele inspiracji i przykładów z naszego oraz innych wesel.
Obiecujemy – po wykorzystaniu rad z naszego e-booka, jego koszt zwróci się Wam WIELOKROTNIE!